Szkoda, że wakacje nie trwają dłużej... Ale co tam, trzeba iść do szkoły, w moim przypadku to nowa szkoła, nowy rozdział życia, bowiem zaczynamy gimnazjum... Z tego co wiem, nauka wcale nie jest aż taka straszna... Dobra, cofam to historia jest straszna. Każda osoba, która mnie zna wie o co chodzi, a mianowicie odpowiedzi ustne... Cóż, nieważne, chociaż jestem strasznie ciekawa skąd wziął się mój " strach " do odpowiedzi ustnych...

okey... nie o tym miał być ten post, choć temat odpowiedzi ustnych to bardzo ciekawy temat, tak samo jak referatów i zadań dodatkowych... O tym
może kiedyś napiszę (nie wykluczam tego ...) na podsumowanie mogę powiedzieć, że to bardzo ciekawy temat... Tia... :)
Wraz z końcem wakacji skończyłam A6W - areobiczna szóstka weidera.
42 dni ćwiczeń na mięśnie brzucha. No, tak tylko 6 razu zapomniałam o zrobieniu ćwiczeń...
Nie będę się oszczędzać, więc zacznę kolejny trening mięśni, tym razem będę robić przysiady i krzesełko, na początek przez 30 dni.
Zaczynając od 1 września, to taka szczególna data.
Mogę się nawet założyć, że to jest jeden z dni, które najbardziej lubią uczniowie, nie licząc świąt, weekendów i dnia, w którym jest koniec roku. :)
Nie byłabym sobą gdybym sobie tego nie utrudniła. Spróbuję pisać cotygodniowe raporty z treningu.
Trzymajcie kciuki, żeby się udało.